Spotkania ISKCON GBC ze Śrila Narayanem Goswami Maharajem - część 3 Drukuj Email

BUKIET MODLITW
Mathura, Indie: 29 maj 1993

[Pytanie:] Przez lata, tyle przydarzyło się nam i ISKCON'owi. Z naszych obserwacji wynika, że w rzeczywistości bardzo niewielu wielbicieli stało się poważnymi w świadomości Kryszny. Bardzo niewielu wielbicieli poważnie przyjmuje instrukcje Śrila Prabhupada aby nauczać. Jeśli ktoś przyjmuje te instrukcje poważnie, to czy rezultatem będzie, że zostanie przyciągnięty do twojego towarzystwa i rozwinie smak do świadomości Kryszny?

[Śrila Narayana Goswami Maharadża:] Kryszna zaaranżuje, co każdy będzie robił. Wielbiciel może przyjść do mnie, może przyjść do ciebie lub innych w tym pokoju. Jest tylu bhaktów... niekoniecznie on musi przyjść do mnie.

Rodzaj tematów, o których będzie dyskutował, będzie zależał od wielkości łaski, jaką otrzyma. Jest kilka rodzajów bhaktów. Nie są oni wszyscy jednej rangi. Jest tylu wielbicieli różnych poziomów i zgodnie ze swoja rangą przyjdą do ciebie, do mnie do niego czy do innych. To zależy od Kryszny i od mistrza duchowego.

Jeszcze jakieś pytanie?

[Pytanie:] Ja miałem jedno, ale...

[Śrila Narayana Goswami Maharadża:] Możesz zapytać. Na tym poziomie waszej bhakti te pytania są o wiele ważniejsze niż słuchanie Vilapa-kusumanjali. Ten temat jest ważny ponieważ nie macie jeszcze prawdziwego, silnego pragnienia. Dla tych, którzy posiadają silne pragnienie, wcale nie ma dezorientacji. Oni będą szli prosto, przed siebie. Nie ważne, czy będą mieli przed sobą ogień, czy jakieś inne niebezpieczeństwo. Przeskoczą ponad tym niebezpieczeństwem i dalej będą posuwać się na ścieżce czystej bhakti. Nie będzie wcale dezorientacji.

Wiec, jakieś pytanie?

[Pytanie:] Nie. Zamierzam kupić książkę "Vilapa-kusumanjali" (znaczy "Bukiet Modlitw W Lamencie Tęsknoty") po angielsku i wtedy może kiedy wrócę do Vrindavan w lipcu, będziemy mogli przedyskutować to bardziej dokładnie (jasno).

[Śrila Narayana Goswami Maharadża:] Ci, którzy rzeczywiście praktykowali bhakti, posiadają dobre towarzystwo i przewodnictwo samozrealizowanych dusz, jak również sami mają jakieś realizacje, to takie osoby, jeśli tłumaczą "Vilapa-kusumanjali", ich tłumaczenie może być całkiem właściwe. Z drugiej strony, nie mogą tego tłumaczyć zwykłe osoby, posiadające materialne wykształcenie lecz niezaawansowane w bhakti. Z pewnością, w ich prezentacji będzie coś nie tak. Jeżeli są w ISKCON'ie tak zaawansowane osoby, to mogą tłumaczyć. Potem możecie przyjąć ich towarzystwo. Tłumaczenie nie jest pracą dla zwykłych osób. Co więcej, nie jest polecane aby czytać tłumaczenia zwykłych osób, ponieważ czytanie tego da wam błędną koncepcję.

Wyjaśnię wam dziesiąty werset z "Vilapa-kusumanjali", w skrócie.

devi te carana-padma-dasikam
viprayoga-bhara-dava-pavakaih
dahyamanatara-kaya-ballavim
jivaya ksana-niriksanamrtaih

["O Devi! Ja, którego ciało jak pnącze płonie w pożarze leśnym rozłąki z Tobą, jestem służką Twoich, jak lotos stóp. Proszę, szybko przywróć mnie do życia Swymi nektariańskimi spojrzeniami!" (Vilapa-kusumanjali, werset 10)]

"Devi te carana-padma-dasikam" znaczy "O Devi, jestem służką u Twych lotosowych stóp." We frazie "viprayoga-bhara-dava-pavakaih", "prayoga" znaczy "spotkać się pod każdym względem", a "viprayoga" znaczy "nie spotkać się pod żadnym względem". Innym sanskryckim słowem, które ma podobne znaczenie co "viprayoga" jest "vipralambha". "Vipralambha" ogólnie jest rozumiana jako "tęsknota za ukochanym", lecz jej głębszym znaczeniem jest "spotkanie w wewnętrzny sposób". Tak, jak "prayoga" zawarta jest w słowie "viprayoga", tak samo "pralambha", która w tym kontekście oznacza "osiągnięcie" czy "spotkanie z kimś", jest zawarta w słowie "vipralambha" ("utrata" czy "brak spotkania kogoś"), a "yoga" (połączenie) zawiera się w "viyoga" (rozłączenie). Jeśli poczucie spotkania (yoga) nie pojawia się w czyimś sercu podczas czasu rozłąki (viyoga), wtedy taki czas rozłąki nie jest korzystny. Takie zdarzenie nie może być w rzeczywistości nazwane "viyoga" czy "vipralambha".

Rozumiecie?

Kiedy zewnętrzne spotkanie z ukochanym(ą) nie może się urzeczywistnić, wtedy pojawia się zewnętrzna vipralambha. Śrila Raghunatha dasa Gosvami zaczyna płakać po wypowiedzeniu tej modlitwy pamiętając przeszłe rozrywki swojej służby dla Śrimati Radhiki. To się nazywa "vipralambha".

Człowiek we śnie może myśleć: "jestem taki bogaty. Jestem cesarzem całego świata. Rozkazuję wszystkim, a wszyscy wykonują moje rozkazy." Lecz kiedy się obudzi, okazuje się, że spał na ziemi, przykryty starym, podartym kocem.

Podobnie Śrila Raghunatha dasa Gosvami pamięta służbę, jaką pełnił w transie medytacji, zanim jego medytacja została przerwana. W swoim transie, będąc w formie gopi jako Tulasi Manjari, właśnie wziął z rąk Kryszny pędzelek, aby służyć Śrimati Radhice malując jej lotosowe stopy, gdy nagle zdał sobie sprawę, że niczego nie ma w ręku. Zamiast tego zauważył i pomyślał: "Oh, nie jestem Tulasi Manjari. Jestem Raghunatha dasa. Gdzie jest Kryszna? Nie ma tu Kryszny ani mojej Svamini, Śrimati Radhiki. Jestem Jej służką, jej palya-dasi. Gdzie jest to kundza we Vrindavan?" Modląc się w ten sposób, zaczął potem płakać, czując ogromna tęsknotę za Radhiką, jakby zaraz miał umrzeć.

"Dava-pavakaih" oznacza "potężna dewastacja podczas pożaru", rozwścieczony pożar leśny o zasięgu setek tysięcy mil. Płomienie otaczają Raghunatha dasa Gosvamiego ze wszystkich stron a on jest w środku. Ten szalejący ogień można porównać do pożarów leśnych z transcendentalnych rozrywek Kryszny w Bandiravana czy Mundzatavi. Tam wszędzie był ogień, w którym wszyscy chłopcy pasterze i krowy miały właśnie spłonąć na śmierć.

Podobnie tutaj, nie mogąc ujrzeć Śri Kryszny, Śrimati Radhiki i wszystkich sakhi, będąc pozbawionym służby, której tak mocno pragnie, Raghunatha dasa Gosvami czuje się jakby płonął żywcem w rozwścieczonym pożarze leśnym. Ten pożar porównywany jest do girlandy z ognia. Tak jak na girlandzie jest wiele kwiatów, tak w tym pożarze tu jest ogień i tu jest ogień i tam... Wszędzie ogień. Raghunatha dasa Gosvami modli się teraz: "Nie jestem w stanie uciec od tej girlandy ognia. Spłonę w niej. To jest pewne. Nie pozostanę przy życiu." Jego ręce nadal ułożone były tak, jakby coś nadal trzymały. Teraz czuł się tak, jakby kamień cintamani (spełniający wszystkie pragnienia) dostał się w jego ręce a potem został stracony.

Jest oznajmione w "Śri Ujjvala-Nilamani", że gdyby zebrać w jednym miejscu wszystkie nieszczęścia i cierpienia, oraz całe szczęście tego świata i planet Svarga (planet niebiańskich), nie byłaby to nawet jedna miliardowa część cierpienia rozłąki i szczęścia spotkania.*

Czy czujecie coś z tego? Nawet atomową iskierkę tego pożaru?

Kto będzie w stanie to urzeczywistnić? Tylko ten, kto ma doświadczenie spotkania, może zrozumieć (zrealizować?) nastrój rozłąki. W innym przypadku nie jest to możliwe. Przez samo słuchanie, to doświadczenie nie przyjdzie. Nawet, jeśli pewne anartha (nieporządane nawyki i myśli) zostaną usunięte z naszych serc, to i tak to doświadczenie może pojawić się tylko w pewnym, małym stopniu - w ułamku atomowej części.

Powinniśmy zacząć odczuwać ten nastrój rozłąki z naszym Gurudevem i z Vaisznawami. Jeśli mamy jakieś uczucie rozłąki z nimi, wtedy jest szansa, że pewnego dnia będziemy w stanie doświadczyć pożaru tęsknoty za Śrimati Radhiką. Jeżeli jesteśmy w stanie płakać za naszym mistrzem duchowym i za Vaisznawami, którzy obdarzyli nas nawet odrobiną łaski, wtedy, dzięki tej łasce możemy wejść na ścieżkę wiodącą do tego nastroju tęsknoty za Śrimati Radhiką. Wtedy, czując taką rozłąkę, nie będzie już ani śladu materialnych emocji. Będzie tylko ciągły płacz.

Śrila Raghunatha dasa Gosvami odczuwa tą rozłąkę ponieważ otrzymał łaskę Śri Caitanyi Mahaprabhu, Śrila Rupy Gosvamiego, Śrila Sanatany Gosvamiego i innych towarzyszy Pana. W Szóstym Wersecie "Vilapa-kusumanjali, modli się do Śrila Sanatany Gosvamiego:

vairagya-yug-bhakti-rasam prayatnair
apayayan mam anabhipsum andham
krpambudhir yah para-duhkha-duhkhi
sanatanas tam prabhum asrayami

["Nie chciałem pić nektaru służby oddania zawładnięty wyrzeczeniem, lecz Sanatana Gosvami, ze swej bezprzyczynowej łaski zmusił mnie do picia, choć inaczej nie byłbym w stanie. Dlatego jest on oceanem łaski. Jest pełen współczucia dla upadłych dusz jak ja i dlatego jest moim obowiązkiem ofiarować moje pełne szacunku pokłony jego lotosowym stopom." (Vilapa-kusumanjali 6)]

Śrila Raghunatha dasa Gosvami napisał także wiele modlitw do Śrila Rupy Gosvamiego. W Pierwszym Wersecie "Vilapa-kusumanjali" modli się:

tvam rupa-manjari sakhi prathita pure'smin
pumsah parasya vadanam na hi pasyasiti
bimbadhare ksatam anagata-bhartrkaya
yat te vyadhayi kim u tac chuka-pungavena

["Rupa Manjari, moja droga przyjaciółko! Jesteś dobrze znana we Vrajy ze swej czystości. Nawet nie spoglądasz na twarze innych mężczyzn. Dlatego jest to bardzo zadziwiające, że twoje usta, tak piękne jak czerwone owoce Bimba noszą ślady ukąszenia, choć twego męża nie ma w domu. Czyżby zrobiła to najlepsza spośród papug?"]

Teraz, w tym Dziesiątym Wersecie, Raghunatha dasa Gosvami płacze i modli się do Śrimati Radhiki: "O Bogini, która jesteś siedzibą zabawnych rozrywek Śri Kryszny (Devi). Czuję, jakby otaczał mnie łańcuch ognia pożaru leśnego. Płonę w nim. 'Dahyamanatara-kaya-vallari' - ten ogień przybył, aby mnie otoczyć całkowicie. Już właśnie bierze moje ciało jak pnącze na swe kolana. Właśnie zamierza mnie spalić i nie wygląda na to, abym ocalał.

Tylko Ty masz na to lekarstwo. 'Jivaya ksana niriksanamrtaih' - jeśli zechcesz, mozesz mnie ocalić w ułamku sekundy, w jednej setnej ułamka sekundy. Jak? 'Niriksana-amrtaih' - w Twoim chwilowym spojrzeniu jest wiele oceanów nektaru. Proszę, zerknij na mnie."

Czego chce Raghunatha dasa Gosvami? Modli się: "O Radhika, proszę obdarz mnie wizją, która wcześniej widziałem w moim transie. Proszę, pozwól mi słyszeć Twój śmiech. Czemu miałabyś się śmiać? Kryszna maluje wzór na Twoich lotosowych stopach a Ty mówisz do Niego: 'Oh, Kryszna, w ogóle nie nadajesz się do tej pracy. Jesteś nowy i niedoświadczony.' Wtedy spoglądasz na mnie mówiąc: 'O Tulasi, ty powinnaś robić tę służbę.' Uśmiechając się mówisz Krysznie: 'Oddaj jej pędzelek. Ona będzie malować.'"

"Tego właśnie chcę. Uśmiechając się rozkazujesz Krysznie a On nie chce oddać pędzelka. Wtedy ja zmuszę Go i odbiorę mu pędzelek mówiąc: 'Moja Svaminiji poleciła Ci oddać pędzelek mnie a Ty nadal nie chcesz tego zrobić?" Znowu Kryszna odmówi a ja znowu będę próbowała Mu go odebrać. Takiego spojrzenia właśnie pragnę. Jeśli obdarzysz mnie tym spojrzeniem, wtedy będę ocalony. Inaczej zginę. Z pewnością muszę zginąć."

Takie jest krótkie wyjaśnienie tego wersetu.

[Pytanie:] Guru i Vaisznawowie obdarzą łaską odpowiednią dla ucznia i odpowiednią do możliwości "strawienia". Jak uczeń może zwiększyć swoje możliwości "strawienia"?

[Śrila Narayana Goswami Maharadża:] Guru da łaskę również do tego. Lekarz da lekarstwo na trawienie, na chorobę a także i na wyzdrowienie. Podobnie guru jest w stanie dać łaskę swoim uczniom, aby zwiększyć ich możliwości "strawienia" zarówno jego łaski jak i jego instrukcji.

Śrila Raghunatha dasa Gosvami z pewnością jest naszym bardzo drogim przyjacielem. Gdyby on nie przyszedł na ten świat, nie bylibyśmy w stanie podążać za Śrila Rupą Gosvamim. Bardzo trudne jest praktykowanie nauk Śrila Rupy Gosvamiego zawartych w "Śri Bhakti-rasamrta-sindhu" a szczególnie w "Śri Ujjvala-nilamani". Ale Śrila Raghunatha dasa Gosvami praktycznie zademonstrował swoim życiem a także poprzez swoje zapiski jak np. "Vilapa-kusumanjali", jak podążać za Śrila Rupą Gosvamim. Jesteśmy mu bardzo zobowiązani za to, że poprzez swoje zapiski takie jak "Vilapa-kusumanjali" zostawił nam swoje doświadczenia, za którymi możemy podążać. Starajcie się o tym pamiętać, czcić jego lotosowe stopy a także lotosowe stopy waszego Gurudeva.

Koniec

PRZYPISY

W "Ujjvala-nilamani", Śrila Rupa Gosvami zawarł werset wypowiedziany przez Pana Sive do Swojej żony Parvati odnośnie wzniosłej natury miłości (prema) Śrimati Radhiki do Kryszny.

lokatitam ajanda koti gam api traikalikam yat sukham
duhkham ceti prthag yadi sphutam ubhe te gacchatah kutatam
naivabhasa tulam sive tad api tat kutadvayam radhika
premodyat sukha duhkha sindhu bhavayor vindeti bindor api

["O Parvati! Gdyby ktoś miałby stworzyć dwie sterty całego szczęścia i nieszczęścia, zarówno z tych trzech światów, jak i ze światów duchowych, nie równałoby się to nawet jednej kropli szczęścia (podczas spotkania), jak i nieszczęścia (podczas rozłąki), których Śrimati Radhika doświadcza z powodu Swojej miłości (prema) do Kryszny!"]

W Caitanya-caritamrta (Madhya-lila 2.49), Śri Caitanya Mahaprabhu powiedział podobnie:

suddha-prema-sukha-sindhu, pai tara eka bindu,
sei bindhu jagat dubaya ["Suddha-prema jest jak ocean szczęścia. Gdybym mógł zdobyć choć kroplę tego oceanu, to cały świat utonąłby w tej jednej kropli."]

Krsna dasa Kaviraja Gosvami komentuje w następnym wersecie:

bahye visa-jvala haya, bhitare ananda-maya
krsna-premara adbhuta carita ["Wspaniałą cechą krsna-prema jest to, że zewnętrznie wygląda jak paląca trucizna, lecz wewnętrznie jest ona ananda-maya, pełna transcendentalnej ekstazy." (Caitanya-caritamrta, Madhya-lila 2.50)]

[Pan Caitanya Mahaprabhu powiedział: "Moja droga, piękna przyjaciółko, kiedy ktoś rozwinie miłość do Boga, miłość do Kryszny, syna Nandy Maharadża, wszelkie wpływy goryczy i słodyczy tej miłości zamanifestują się w jego sercu. Taka miłość do Boga działa na dwa sposoby. Trujące elementy miłości do Boga pokonują silny, świeży jad węża. Jednak jednocześnie jest w tym transcendentalne szczęście, które spływając pokonuje i umniejsza wartości chwałom nektaru. Innymi słowy miłość do Kryszny jest tak potężna, że jednocześnie pokonuje trujące efekty węża jak i szczęście z wylania na głowę nektaru. Widoczny jest podwójny efekt, trujący i nektariański. ZNACZENIE Śrila Bhaktivedanty Svamiego Prabhupada.

Werset ten wypowiedziany jest przez Paurnamasi do Nandimukhi w "Vidagdha-madhava" (2.18) Śrila Rupy Gosvamiego. (Caitanya-caritamrta, Madhya-lila 2.53)]

Tłumaczył: Radha Mohan das